Pomyślnie skopiowano ?

Adopcja dziecka z Etiopii na odległość

Zapewniając codzienne posiłki i edukację, zmieniamy życie najmłodszych!

W Etio­pii szko­ła to czę­sto jedy­na szan­sa na codzien­ny posi­łek. Poma­ga­my prze­rwać cykl ubó­stwa, łącząc edu­ka­cję z wspar­ciem żywie­nio­wym. Razem zmie­niaj­my przy­szłość.

  • Każ­da zło­tów­ka tra­fia do potrze­bu­ją­cych.
  • Pomysł imi­gra­cji do Euro­py poja­wia się, gdy nadzie­ja zni­ka.
  • Edu­ka­cja i jedze­nie jako punkt wyj­ścia dla nowe­go życia.

Adoptuj na odległość! Jedno nowe Życie = 50 PLN / miesiąc.

Pomóż nam zmie­niać życie dzie­ci w Etio­pii! Dzię­ki adop­cji na odle­głość możesz zapew­nić dziec­ku:

  • Dostęp do leka­rza — kon­sul­ta­cje i opie­ka medycz­na.
  • Dostęp do edu­ka­cji - umoż­li­wi­my dziec­ku uczęsz­cza­nie do szko­ły.
  • Jedze­nie — gwa­ran­tu­je­my codzien­ny posi­łek, dla nie­któ­rych jedy­ny w cią­gu dnia!

Oczami wolontariusza

W Etio­pii wszyst­ko zaczy­na się od edu­ka­cji, wła­ści­wie jej bra­ku i na niej się koń­czy. Błęd­ne koło. Jak wszy­scy wie­my, dzie­ci we wcze­snym dzie­ciń­stwie potrze­bu­ją poczu­cia bez­pie­czeń­stwa, odpo­wied­niej opie­ki zdro­wot­nej, zbi­lan­so­wa­nej die­ty, poświę­co­ne­go cza­su i moż­li­wo­ści edu­ka­cji. Czy­li wszyst­kie­go, cze­go prze­cięt­ne dziec­ko w Dil­la nie otrzy­mu­je. Brak zapew­nie­nia tych dóbr skut­ku­je pozba­wie­niem dziec­ka lep­sze­go życia, nega­tyw­nie wpły­wa na roz­wój spo­łe­czeń­stwa i kra­ju. Dokła­dam wszel­kich sta­rań, aby zapew­nić tutej­szym dzie­ciom przy­słu­gu­ją­ce im pod­sta­wo­we pra­wo – pra­wo do nauki.

Mię­dzy inny­mi poma­gam koor­dy­no­wać pro­gram Adop­cji na Odle­głość. Na chwi­lę obec­ną pro­gra­mem adop­cyj­nym obję­tych jest ponad 400 dzie­ci. Edu­ka­cja w Etio­pii jest płat­na, do tego docho­dzą obo­wiąz­ko­we kosz­ty pośred­nie – zakup mun­dur­ka, butów, przy­bo­rów szkol­nych, pod­ręcz­ni­ków oraz opła­ce­nie egza­mi­nów koń­co­wych po 6, 8 i 12 kla­sie. Ponie­sie­nie tych wydat­ków prze­kra­cza moż­li­wo­ści finan­so­we wie­lu tutej­szych rodzin. Dzię­ki hoj­no­ści dar­czyń­ców w tym roku byli­śmy w sta­nie przy­go­to­wać pacz­ki zawie­ra­ją­ce żyw­ność, mydło, ple­cak, przy­bo­ry szkol­ne oraz prze­ka­zać rodzi­nom pomoc pie­nięż­ną na opła­ce­nie cze­sne­go, mun­dur­ka i egza­mi­nów. Obli­czy­li­śmy, że dla rocz­nej nauki dziec­ka w Dil­la potrze­ba jedy­nie 10 zeszy­tów, 5 dłu­go­pi­sów, 4 ołów­ków, kre­dek, 2 tem­pe­ró­wek oraz 2 gumek. Tyle kosz­tu­je szan­sa na lep­szą przy­szłość dla jed­ne­go dziec­ka w Etio­pii. Obser­wu­ję dzie­ci, któ­rym udzie­la­na jest pomoc. Są wdzięcz­ne. Są szczę­śli­we i nie mogą się docze­kać roz­po­czę­cia roku szkol­ne­go. Patrzą na świat sze­ro­ko otwar­ty­mi, peł­ny­mi cie­ka­wo­ści ocza­mi.

Ole­sia Ośnic­ka
wolon­ta­riusz­ka w Dil­la, Etio­pia

Więcej relacji z wyjazdu na misję

Zdję­cia: https://www.instagram.com/ethiopian.flowers/

Blog: https://myslinamisji.blogspot.com/